poniedziałek, 29 grudnia 2014

Przesyłki


Witamy po Świętach.
Matko mało ruchu, choroba i smakołyki dały się we znak. Przed Świętami cieszyłam się, że waga spadła o prawie 11kg a teraz po tych kilku dniach mam nowe 2 kg. Ale nie jest aż tak źle. Choroba ustępuje, trochę nie tak jak bym chciała ale dopiero 11 dni więc może jeszcze się poprawi.
Nigdy nie myślałam, że złapie mnie alergia. Alergia na tyle wredna,że na środki chemiczne. Najpierw przy sprzątaniu zaatakowała dłonie a w czwartek 18-stego resztę ciała. Wysypka alergiczna brzmiała diagnoza lekarza. Dostałam leki, maści i po Nowym roku mam szukać alergologa aby zrobić testy. Wysypka alergiczna hmm nie brzmi strasznie a jednak u mnie była masakryczna. Zastanawiacie się jak wyglądałam? Pierwsze hasło męża było, że mam ospę. Tak, właśnie tak wyglądałam. Najpierw byłam cała w czerwone rozlane plamy a potem robiły się z niektórych takie coś jak pryszcze a z innych od razu strupy. Bolało strasznie. Patrząc w lustro łzy same kapały. Wstydziłam się wychodzić z domu. Sprzątałam dalej i w pewnej chwili cała skóra na twarzy i głowie zaczęła palić żywym ogniem. To była masakra. W poniedziałek będąc w połowie opakowania tabletek wszystko zaczęło swędzieć i boleć, myślałam,że zwariuję. Na szczęście do Wigilii nie było już po tym prawie śladu. Zostały mi tylko drobne przebarwienia na twarzy i kilka bolących miejsc na ciele. To był normalnie najpiękniejszy prezent na Święta. Kiedy wychodziłam z domu miałam ochotę nakleić sobie karteczkę na czole z napisem nie bójcie się ludzie nie mam ospy


Ale wracajmy lepiej do czegoś przyjemniejszego

Nasze przesyłki w zbiorowym poście i zdjęciach

Te pojedyncze to jeszcze wcześniejszy post co się zaplątał w wersjach roboczych
Wszystkie koperty jakie przychodziły otwierałam i trafiały do jednej dużej. Dopiero teraz trafią na swoje miejsce

No to zaczynamy

mapy


przewodnik dla dzieci


Ta książka jest bardzo fajna i przydatna

kolorowanka

pisaki już córka zdążyła zabrać





a tutaj cała reszta
 Wygrana 0,7 w konkursie

Wygrana w konkursie fotograficznym. Nagroda od jury



Jeden kupek za aktywność w kampanii Envelo oraz drugi otrzymany od męża ( za zakup u hostessy startera za 5 złoty otrzymywało się drugi oraz kubek)

Wszystkie foldery informacyjne oraz mapki

pocztówki

płyta cd oraz książeczka z 14 pocztówkami w środku

wszystkie gadżety ( przypinka, silikonowa bransoletka, długopisy, breloki, smycze)

Bardzo ładnie wydane książki





Teraz tylko czekam na jeszcze 2 przesyłki. Jedna z nich to wygrana w konkursie której nie może się doczekać mąż.










wtorek, 23 grudnia 2014

Wesołych Świąt




Dzisiaj przychodzimy tylko z życzeniami. Bardzo dużo negatywnych rzeczy działo się w tym roku i niecierpliwie czekam na kolejny. Oby był troszkę lepszy. Od września wszystko jest zakręcone i nie tak jak powinno.Nowy rok to nowe szanse na realizacje planów i marzeń. Zobaczymy jak się wszystko potoczy.

Na kolejny post zapraszam po Świętach. Dowiecie się w nim jaki wspaniały prezent na Święta otrzymałam 18 grudnia i czemu był taki niezwykły oraz pojawią się wszystkie zaległe przesyłki.







Białe myśli lekkie jak puch
niech anioł przywieje z nieba,
otworzy skrzydłem nadziei
i kolędę zaśpiewa.
Bo dzisiaj jest piękny dzień,
wszystko się rodzi na nowo,
więc w blasku tajemnych świąt
żyjcie zdrowo i kolorowo.


Z okazji nadchodzących
Świąt Bożego Narodzenia
pragnę przesłać najserdeczniejsze życzenia.
Niech nadchodzące Święta będą niezapomnianym czasem
spędzonym bez pośpiechu, trosk i zmartwień.
Życzę, aby odbyły się w spokoju, radości wśród Rodziny, Przyjaciół
oraz wszystkich Bliskich osób.
Wraz z nadchodzącym Nowym Rokiem życzę dużo zdrowia i szczęścia.
Niech nie opuszcza pomyślność
i spełnią się te najskrytsze marzenia!

 

My ze Swojej strony życzymy również aby zawsze była w Was miłość, aby Wasz dom był pełen ciepła rodzinnego, każdy dzień dawał nadzieję na lepsze jutro, aby sił do pisania nie brakowało a listonosz zawsze znalazł odpowiednią drogę do  Waszych skrzynek

Beata i Natalka

 



poniedziałek, 15 grudnia 2014

Kawa dla kobiet w ciąży i w okresie laktacji


  Nie jestem zwolenniczką kawy. Nie lubię i jej praktycznie nie piję. Czasem zrobię łyka czegoś nowego tak dla smaku i chęci zaspokojenia ciekawości.

   Są jednak osoby które nie wyobrażają sobie życia bez kubka gorącej kawy. Problem zaczyna się wtedy gdy spodziewamy się dziecka lub karmimy swoje maleństwo piersią. Co wtedy? Czy mamy aż tyle silnej woli,że zrezygnujemy z ulubionej kawy?

Mam na to taki mały sposób. Coś na zastępstwo.



     Mama Coffee jest suplementem diety w formie rozpuszczalnej, naturalnej kawy zbożowej z jęczmienia. Mama Coffee przeznaczona jest dla kobiet planujących ciążę, będących w ciąży oraz dla matek karmiących piersią. Zawiera kwas foliowy oraz kompleks witamin.
Kwas foliowy przyczynia się do wzrostu tkanek matczynych w czasie ciąży oraz wspomaga prawidłową produkcję krwi. Wraz z witaminą C i B6 wspiera prawidłowe funkcjonowanie układu odpornościowego, a wspólnie z witaminą B12 bierze udział w procesie podziału komórek. Kwas foliowy, witaminy B2, B6, B12 oraz niacyna przyczyniają się do zmniejszenia uczucia zmęczenia i znużenia.
Wiele smakoszek kawy z żalem rozstaje się podczas ciąży i karmienia piersią z przyjemnością picia kawy. Mama Coffee rozwiązuje tę trudność – oprócz świetnego smaku uzupełnia dietę w składniki ważne dla organizmu matki i dziecka.








skład
Kawa zbożowa ( jęczmienna) , premiks witaminowy (nośnik – maltodekstryna, kwas L-askorbinowy, amid kwasu nikotynowego, octan DL-alfa-tokoferylu, D-pantotenian wapnia, ryboflawina, chlorowodorek pirydoksyny, monoazotan tiaminy, kwas pteroilomonoglutaminowy, D-biotyna, cyjanokobalamina), aromat.  

Przygotowanie

Zalecane jest spożycie 3 łyżeczek produktu w 150-200 ml gorącej wody i dokładne wymieszanie.
Można pić z mlekiem lub cukrem.

Nie przyjmować więcej niż 4 filiżanki kawy dziennie.



W środku papierowego kartonika znajduje się również bardzo ciekawa i przydatna ulotka

Z drugiej strony mamy przedstawione dostępne smaki.



 No to szykujemy
Tak jak pisałam nie jestem miłośniczką kawy.
Takiej bez dodatku bym nie wypiła.
Kiedy dolałam do niej mleka i wsypałam łyżeczkę cukru dała się wypić i była nawet nie ukrywając faktu smaczna




piątek, 12 grudnia 2014

Envelo

Dzięki kolejnej akcji na Streetcom miałam możliwość wypróbowania usługi wysyłania kartek.
Prosto i przyjemnie w domu, bez latania po sklepach, kioskach za kartką i znaczkiem, bez pamiętania o tym aby wysłać na czas.



Envelo daje nam wiele możliwości

Wysyłamy kartkę na urodziny, imieniny, święta albo z każdej innej okazji

Mamy dostępne gotowe kartki podzielone na różne kategorie:

  • • Wysyłaj drukowane kartki do najbliższych w kraju i za granicą
  • • Pamiętaj o ważnych okazjach
  • • Sprawiaj radość rodzinie i znajomym
Możemy stworzyć kartkę z własnymi zdjęciami i ozdobić jak tylko nam się podoba

Możemy wybrać rodzaj kartki:
Widokówka
Duża widokówka w formacie A5 lub
tradycyjna pocztówka w formacie A6


Karnet pionowy
Duży, pionowy karnet składany wielkości
kartki A4 lub mniejszy w formacie A5



Karnet poziomy
Duży, poziomy karnet składany wielkości
kartki A4 lub mniejszy w formacie A5

Mało??

No to patrzymy dalej

Możemy wysłać list

  • • Wysyłaj korespondencję prosto ze swojego komputera
  • • Dodawaj nowe szablony i gotowe listy
  • • Oszczędzaj czas wysyłając korespondencję, która do odbiorcy trafi w formie drukowanej

 A gdy już się zdecydujemy co chcemy wysłać kupujemy znaczek i uwaga tutaj też możemy wybierać między znaczkiem prostym,  znaczkiem z grafiką oraz znaczkiem z własną grafiką


Z jednej strony fajny sposób ponieważ zdarzyło mi się kilka razy kupić kartkę i zapomnieć jej wysłać aby doszła do solenizanta na czas.Siadamy w domu i na spokojnie wybieramy i wysyłamy
Z drugiej strony zaś nie przemawia za mną forma wysyłania listu. Przecież i tak ja go napiszę na klawiaturze a odbiorca otrzyma wersję wydrukowaną. Prawie tak jakbym wysłała komuś po prostu maila i osoba by sobie go wydrukowała.
Druga sprawa to takie wysyłanie kartek z własnym zdjęciem to trochę akcja w ciemno, nie wiemy jak kartka będzie wyglądała
Coraz mniej otrzymuje się kartek i listów pisanych samemu. Moja babcia tak uważa patrząc na te wszystkie maile i sms. Kiedyś człowiek siadał i pisał, wysyłał i czekał. Sam pisał, piórem na kartce a osoba po drugiej stronie chociaż śmiała się z naszego charakteru pisma była zadowolona. Dzisiaj już tego nie ma



poniedziałek, 8 grudnia 2014

Ulgą jest każde dziś bez wczoraj.



Troszkę lepiej mi już psychicznie jest.
Córka chora ale chwilowo bez wymiotów. Biochemia też wyszła prawie idealnie. Niektóre parametry są troszkę ponad lub poniżej ale jest to przedział nie przekraczający max 4 jednostek więc jest dobrze. Odbierając te wyniki byłam przerażona zwłaszcza kiedy okazało się,że w karcie ich nie ma.
Teraz siedzimy w domu i się kurujemy w sobote tylko wyszłyśmy na chwilę spotkać Mikołaja i otrzymałyśmy pamiątkowe zdjęcie.
Przesyłek trochę przyszło ale mam ograniczony dostęp do komputera a od jutra nie będe go miała wcale więc chyba wszystkie paczki na blogu zawitają po świętach albo dopiero w 2015 roku. Mam kilka wpisów więc będe je publikować z telefonu lub pisać na tablecie tylko takie bez zdjęć.
Zresztą na chwilę obecną jestem na 80% pewna tego iż blog kończy swoją działalność.

A tak z innej beczki trochę

Po tych wszystkich stresach przeniosłam się do kuchni i znowu coś wymyślam do jedzenia aby trochę humor poprawić młodej.

galaretka w kształcie loda bardzo się spodobała

 
Świąteczne pierniki już mamy teraz tylko planuje co słodkiego zrobić do domu.
 

niedziela, 16 listopada 2014

Żyj tak, aby Two­ja codzien­ność codzien­nością się nie nudziła


Córa ostatnio nocowała u dziadków. Od małego ma śmieszne pozycje do spania. Chociaż już ze spania na brzuchu na kolanach i z wypiętym kuperkiem chyba wyrosła.





Z przesyłek otrzymałyśmy tylko dwie







Przy tym ostatnio wieczorami siedzę w pokoju jak nie mam nic w planach do robienia

muszę tylko jakiś zapachowy podgrzewacz sobie sprawić

To nabyłyśmy w markecie

A taką ściereczkę znalazłam u rodziców w pawlaczu jak robiłyśmy z mamą porządki

trzeba ją będzie wypróbować






piątek, 14 listopada 2014

Miodelka

Normalnie padam. Nie mam siły na nic. Najpierw gardło bolało dwa dni, wczoraj cały dzień kichałam a dzisiaj wszystko boli. Ręce, głowa, plecy. Masakra jakaś w tym roku z tymi chorobami. Wieczorami spać nie mogę to do głowy przychodzą najróżniejsze pomysły. Powstał już pomalowany świecznik ze słoika i wazonik z butelki. Od dwóch dni obiecuję córce uszyć lalkę. Wszystko leży i czeka. Jeszcze dzisiaj muszę przesadzić kwiatki z dworu i zabrać do domu bo biedne dłużej już nie wytrzymają. Dodatkowo w głowie mam od kilku miesięcy post, taki trochę inny, tylko nie wiem czy mam tyle siły psychicznej aby to napisać i opublikować.

Ostatnio córka została poczęstowana paluszkiem chlebowym z kremem miodowo-orzechowym. Myślałam,że nie zje tego ponieważ nie jest miłośniczką kanapek z czekoladą.
Jakie było moje zdziwienie gdy paluszek zniknął w sekundzie a z ust umorusanych czekoladą usłyszałam pychotka.

Tym smakołykiem okazała się miodelka

Miodelka

Doskonała receptura
Czekolada, orzechy, miód - to jest pyszne. Wszystkie składniki połączone w idealnych proporcjach sprawiają że Miodelka to niepowtarzalny krem. Jego wyjątkowość podkreśla brak sztucznych barwników oraz konserwantów. Krem Miodelka to doskonały wybór dla dzieci w okresie wzrostu, osób aktywnych i kochających czekoladę.

Składniki

pasta orzechowa (cukier, olej roslinny, orzech laskowy, odtłuszczone mleko w proszku, kakao w proszku 6%, lecytyna jako emulgator, aromat), czekolada 15% (cukier, tłuszcz kakaowy, lecytyna jako emulgator, wanilia), olej roślinny, tłuszcz cukierniczy, orzech laskowy 8%, miód 5%, lecytyna sojowa (emulgator)


Miodelka dostępna jest również w opakowaniu jednorazowym 25g





 dostępna także w formie dipów, czyli paluszków chlebowych do maczania
w kremie czekoladowym. Idealne rozwiązanie na śniadanie lub jako przekąska w ciągu dnia.

To właśnie tym zajadała się córa

Jednak ceny są troszkę kosmiczne za takie małe porcje.
Słoiczek 220g to kosz między 7 a 9 złoty

W ostateczności zakupiliśmy miodelkę w trzeciej formie czyli tubce

2.89 kosztowała wersja z paluszkami (25g)  jak i tubka (65g).
Doszliśmy do wniosku,że w tubce jest trochę więcej tego kremu


Z racji nie posiadania paluszków chlebowych wpadłam na pomysł kupienie zwykłych chrupek kukurydzianych

A tak prezentuje się moje dziecko


Krem jest trochę mniej słodki od tych tradycyjnych. Trochę martwił mnie miód jednak ja jako osoba która nie lubi miodu nie wyczułam go w tym produkcie.

 Zapraszam na stronę firmy