środa, 16 kwietnia 2014

dermena® lash, kuszące spojrzenie?


    Matko jak ten czas leci. Tyle sobie zaplanowałam przed świętami, że nie mam czasu usiąść i napisać, nie mówiąc o zaglądaniu na inne blogi. Zamówienie rzeczy przez internet oraz dwie współprace ( tak udało Mi się) chwilowo nie mogą doczekać się realizacji. Chyba dopiero jak wrócę po świętach to siądę do tego Wszystko wisi, zawieszone gdzieś między sekundami i usilnie błaga aby czas trochę jednak zwolnił. Okna myję o 7 rano aby Mój kochany pomocnik Mi nie towarzyszył. dodatkowo odkryłam preparat który usunął z szyb odciski palców a nawet ślady całych rąk(przeważnie brudnych od czekolady albo tłustych) nie zostawiając ani jednej smugi. Nie trzeba się męczyć aby szyba była czysta. Wystarczy spryskać, wytrzeć ręcznikiem papierowym a na końcu przetrzeć suchą szmatką. Okno umyte w poniedziałek przeżyło ulewy, opady ściegu i grad a wygląda jak świeżo myte. Po świętach pokażę Wam ten spray. A tak zleciały pozostałe dni.  W sobotę świąteczne zakupy, we wtorek farbowanie włosów, szkoda tylko, że leśna jagoda nie dała rady czarnym włosom ba nawet nie nadała im delikatnego poblasku. Marzą mi się czarne włosy z innym odcieniem w promieniach słonecznych ale to chyba jednak mało realne. Dzisiaj standardowo o 7 okno a potem korzystając z urlopu mamy ciuchowe zakupy, zawsze mam problem z młodą bo buntuje się, że musi jeździć wózkiem i sama bym nie dała rady z Nią. A tak to mama się nią zajęła a Ja sobie na spokojnie pogrzebałam na wieszakach. Wyjście zakupowe dziś wyjątkowo uważam za bardzo udane.
Wieczorem dokończę tylko szafy sprzątać. Jutro ostatnie okno a w piątek prasowanie i pakowanie reszty bagaży
Ehh jeszcze ta złośliwość rzeczy martwych. Przepisałam raport z testów próbki balsamu Playboy, wyskoczył jakiś błąd i Mnie wylogowało a teraz ani raportu ani zalogować się nie mogę.


Ale nie o tym miała być dzis mowa.
Z racji tego iż kampania dermena® lash dobiegła końca przyszła pora na Moje podsumowanie.

Do testów otrzymałam odżywkę i mascarę

W dzisiejszym świecie Nasze rzęsy i brwi są tak samo jak My narażone na działanie czynników szkodliwych zewnętrznych(  zanieczyszczenie środowiska, ekspozycja na słońce i mróz, niewłaściwa pielęgnacja i i zabiegi kosmetyczne) jak i wewnętrznych czyli stres, nieodpowiednia dieta, infekcja, przyjmowanie niektórych leków, zaburzenia równowagi hormonalnej. Przez to rzęsy i brwi stają się słabe a ich mieszki włosowe niewystarczająco odżywione co przyczynia się do nadmiernego wypadania.

Zacznijmy od odżywki


Opakowanie o pojemności 10 ml skrywało w środku bezbarwny i bezzapachowy lekko żelowy płyn, który szybko się wchłania. Aplikator z pędzelkiem umożliwia precyzyjne nałożenie preparatu

sposób stosowania.
Najlepiej nakładać odżywkę raz dziennie-wieczorem. Na czystą i suchą skórę po wcześniejszym demakijażu oczu. Niewielką ilość preparatu nanieść jednym pociągnięciem aplikatora na skórę powiek u nasady rzęs i/lub bezpośrednio na skórę brwi. Aplikacja preparatu na brzegu powieki u nasady rzęs zapewnia dotarcie substancji czynnej do mieszków włosowych wpływa na skuteczność działania preparatu


  
Proces nakładania przez dłuższy czas był dla Mnie bardzo ciężki i nie raz moje oko łzawiło przez nieudolną próbę nałożenie kosmetyku u nasady rzęs


Odżywka ta:
- hamuje wypadanie rzęs i brwi
Dzięki zastosowaniu substancji czynnej pochodzenia witaminowego

- wzmacnia Je i regeneruje, przywracając im zdrowy wygląd

Zawarte w preparacie składniki odżywcze i pielęgnujące poprawiają kondycję włosa. Kreatyna regeneruje i odżywia, zwiększając ich sprężystość i elastyczność. Chroni Je przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. Prowitamina B5 i polisacharydy odbudowują strukturę rzęs/brwi, zapewniając im większą wytrzymałość oraz nadając im gładkość i naturalny połysk.  Gliceryna utrzymuje odpowiedzi poziom nawilżenia.

Jak dla Mnie odżywka na 4+ jedyny minusik to ta nieszczęśliwa aplikacja, która początkującemu użytkownikowi sprawi trochę kłopotów. Używałam jej tylko do rzęs i zauważyłam zmniejszenie ilości wypadających sztuk i delikatną ogólną poprawę. Do tego produktu jeszcze wrócę jak mi się skończy.

Drugim produktem była mascara

Forma czarnego tuszu do rzęs. Dzięki specjalnie opracowanej formule zapewnia odpowiedni makijaż, pielęgnuje rzęsy i jednocześnie wspomaga proces ich wzrostu.  Dzięki zastosowaniu substancji czynnej pochodzenia witaminowego zostaje zahamowany proces wypadania rzęs. Mascara wzmacnia, wydłuża i zagęszcza rzęsy. Prowitamina B5 i kreatyna odbudowują strukturę rzęs. Proteiny z ryżu to bogate źródło aminokwasów, regenerujące i chroniące rzęsy przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. . Wyciąg z oleju palmowego odżywia i uelastycznia rzęsy. Polimery akrylowe i wosk ryżowy sprawiają, że rzęsy są mniej łamliwe
Kremowa konsystencja tuszu łatwo aplikuje się na rzęsach, nie pozostawiając grudek. Mascara nie rozmazuje się,  szybko schnie i długo utrzymuje się na rzęsach. specjalnie wyprofilowana szczoteczka silikonowa ułatwia rozprowadzanie tuszu nawet na krótkich rzęsach.


Niestety mascara u Mnie się nie sprawdziła. Silikonowa szczoteczka nie przypadła mi do gustu, wyginała się w każdą stronę. Tusz był trochę za rzadki i nabierało się go za dużo. W dodatku rzęs zamiast przybyć ubyło ponieważ się sklejały. Stanowczo wolę inne tusze. Nie muszą być odżywcze ale przynajmniej moje rzęsy wydają się grubsze i dłuższe.


1 komentarz:

Dziękuję za odwiedziny

Jeśli masz ochotę napisz kilka słów

Chcesz obserwować zapraszam, będzie mi bardzo miło i na pewno odwiedzę Twojego bloga.

Życzę miłego dnia