My dzisiaj tak bez ładu i składu na chwilę.
Przesyłek brak. Nie ma ani Naszego Romantyka z Danio ani przesyłki od tej Pani.
Przyszły tylko dwie kapsułki Vizir.
W poniedziałek u kardiologa przeżyłam taki szok, że mało nie doszło do rękoczynów. Wyszłam wściekła i roztrzęsiona z gabinetu. Najpierw na EKG Pani obrażała Moje dziecko które nie chciało dać popodpinać sobie tych wszystkich kabelków. Mówiła, że córka to kłamczucha, że udaje. Denerwowała Ją hasłami w stylu,że mama zaraz wyjdzie z gabinetu a babcia na korytarzu to już ze wstydu uciekła. Mówiła,że powiesi na drzwiach kartkę ze zdjęciem córki i więcej Nas nie wpuści. Córka to straszna jędza ale Ona ma czas do 15 i może siedzieć i czekać. Na ostatniej wizycie młoda się wierciła ale jakoś Pani potrafiła Ją zagadać, dać miśka i jakoś szło. W tym roku wyszłam zniesmaczona a czara goryczy przelała się u lekarki która obwiniała Mnie i Moje wychowanie do tego jak się córka zachowuje.
Ostatni raz tam byłam. Poprosiłam o ksero dokumentacji medycznej i szukam innego lekarza.
A Na chwilę obecną rozsyłam maile taaa ale o pracę.
W dodatku coś i Mnie i młodą łapie bo obie mamy już straszne kaszlisko ehh
A jeszcze muszę ruszyć z lakierami aaa i muszę ...
Za dużo tego muszę
Miłego dnia oby Wasz bł lepszy od Naszych
Rozumiem jak bardzo musiałaś się zdenerwować. Ta Pani do dzieci się nie nadaje.
OdpowiedzUsuńJeszcze zapomniałam dodać że wizytę miałyśmy na 10:40 a weszlyśmy 13:20
UsuńOj zmień lekarza bo ten nie nadaje się do niczego a już na pewno nie ma podejścia do dzieci.
OdpowiedzUsuńWe wtorek jade po dokumentację i będę szukała innego
Usuń