poniedziałek, 23 października 2017

Jest i ona....



    Tydzień zleciał nie wiadomo kiedy. Najpierw padł nam internet, potem było pasowanie na starszaka a dziś byłyśmy u lekarza bo młoda się rozłożyła. Na szczęście szlaban ma tylko na dwa dni i już w czwartek może brykać do przedszkola. Buzia jej się nie zamyka i ma szalone pomysły ale może jakoś ja to przetrzymam. W dodatku zrobiło się bardzo zimno co mi się strasznie nie podoba brrrr.  To tak w skrócie teraz pora przejść do właściwego tematu.


W ostatnim poście pisałyśmy, że dzięki uprzejmości  @saal.digital.polska miałyśmy możliwość stworzenia fotoksiążki. Dziś nadeszła pora aby ją pokazać.


Książka przyszła bardzo dobrze zapakowana i na szczęście nie ucierpiała podczas tak długiej podróży. Czas realizacji już nawet nie pamiętam ile trwał ale na stronie saal-digital możemy sobie sprawdzić to raz a dwa na @ przychodzi nam link gdzie również możemy śledzić cały proces od zamówienia przez produkcję aż do dostarczenia jej do domu.


Kartonowa ala koperta skrywała w środku kolejną ochronę w postaci takiego piankowego woreczka

 

Nie mogłam się doczekać aż się do niej dostanę. Wreszcie moim oczom ukazało się to na co tak niecierpliwe czekałam.



                                               Książka jest po prostu genialna. Zdjęcia są bardzo dobrej jakości, tła mają wspaniałe kolory a całość jest solidna i wytrzymała. Duży plus za to, że mimo częstego przeglądania przez nas i młodą na stronach nie zostaje żaden odcisk palca.






Fotografie które wstawiliśmy na łączeniu dwóch stron też prezentują się świetnie, nie są w żaden sposób koślawe czy gorszej jakości . Wybraliśmy 80 zdjęć i wszystkie zamieściliśmy w fotoksiązce i nie ukrywam, że trochę się baliśmy jak na żywo jak będą się prezentowały, czy nie będzie zbytnio nawrzucane na gęsto jednak tak jak to wyglądało podczas projektowania tak i jest w fotoksiążce. 
Jedyna rzecz która według mnie trochę obniża piękność każdej strony to to, że wybraliśmy matowe a nie błyszczące strony. Błyszczące mają jednak w sobie to coś takiego wow. Mimo wszystko i tak uważam nasze dzieło za najpiękniejszą na świecie i bardzo się cieszę, że taka pamiątka pozostanie na zawsze. 


Polecam z całego serca. Teraz jeszcze marzy mi się fotoobraz i kto wie może kiedyś taki malutkiej młodej albo rodzinny zawiśnie na ścianie w naszej sypialni

@saal.digital.polska





3 komentarze:

  1. Też mam od nich książkę i jestem zachwycona odwzorowaniem kolorów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fotoksiazka, to fajna sprawa. Mamy taką ślubną :) a fotoobraz też jest genialnym pomysłem. W tym roku na święta dostaną kolarz mlodej z sesji. Przecudnie wygląda.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluje i zapraszam do mnie :)
    https://gadzetydobrydzien.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny

Jeśli masz ochotę napisz kilka słów

Chcesz obserwować zapraszam, będzie mi bardzo miło i na pewno odwiedzę Twojego bloga.

Życzę miłego dnia